Powrót

Uczniowie klasy 4a na lekcji kleksografii


2020-10-15

Chyba nie da się omawiać słynnej „Akademii pana Kleksa” bez choćby próby zamienienia jednej z lekcji w kleksografię. Potrzebny był tusz, sporo kleksów i mnóstwo pomysłów – do powstałych klesków w zeszycie należalo tak, jak w akademii przy ulicy Czekoladowej, ułożyć żartobliwy wierszyk. Część kleksów oczywiście okazała się nieposłuszna i trafiła nie tylko de zeszytów, ale też na ławki, bluzki, dłonie, buzie…. Ale od czego mamy mydło i różne zmaziki? Pan Ambroży czyścił swoich uczniów cytryną, my obeszliśmy się bez tych aromatycznych owoców. Zabawa była świetna, a to w kleksografii najważniejsze.

Udało nam się też stworzyć bardzo sympatyczne portrety szalonego nauczyciela z powieści Jana Brzechwy. Rezultaty naszych starań możecie obejrzeć w sali nr 56. Najłatwiej zapamiętujemy lektury, przy których możemy się chociaż na chwilkę przenieść do tego zaczarowanego, magicznego świta książki… Uczniowie klasy 4a czytając, bawili się, rysowali, wyklejali, robili kleksy, a przy tym pokazali, że kreatywności i wrażliwości na pewno im nie brakuje.

Agata Terlikowska