Matylda. Tajemnica i marzenia
Anna Czerwińska-Rydel
„Matylda. Tajemnica i marzenia”
Tytułowa bohaterka powieści jest wrażliwą dziewczynką o bujnych włosach, które „były bardzo niesforne. Niezależnie od tego, jak bardzo starała się zrobić z nimi porządek, wymykały się spod grzebienia i układały każdy w inną stronę” Matylda jest samotna, często zostaje w domu sama, bo mama pracuje od rana do wieczora i nie ma dla niej czasu. Dziewczynka marzy i wyobraża sobie, jakby to było fajnie, gdyby miała jakieś zwierzątko. Pewnego razu na ulicy zobaczyła czarnego, puchatego kota. Poszła za nim, aż do trafiła do mieszkania, w którym starsza pani, nauczycielka muzyki, uczyła dzieci gry na skrzypcach. Matylda też chciała tak pięknie grać na tym niezwykłym instrumencie, który jak mówiła pani Alicja, potrafi opowiadać naprawdę cudowne historie. I tak zaczęła się pierwsza lekcja skrzypiec dla Matyldy, a potem nastąpiły kolejne, codzienne spotkania i ćwiczenia. Dziewczynka zachowała to wszystko w tajemnicy. Mama niczego się nie domyślała. Była bardzo zajęta. Pracowała w banku i wracała do domu późnym wieczorem, a potem nieraz siadała jeszcze w nocy przed komputerem. Pani Alicja, która była dla Matyldy dobra i okazała jej wiele serca, nauczyła ją melodii, którą dziewczynka powtarzała:
„Struna a pięknie gra,
Struna d, gdy mi źle,
Struna e wszystko wie,
Tajemnice zna.”
Pani Alicja bardzo polubiła dziewczynkę. Chciała jej pomóc i odnalazła mamę, żeby powiedzieć prawdę o wszystkim, o samotności Matyldy, o lekcjach gry na skrzypcach i o tym, że jej córka ma prawdziwy muzyczny talent. Prosiła, żeby dała szansę Matyldzie i pozwoliła jej wziąć udział w bożonarodzeniowym koncercie kolęd dla uczniów i ich rodzin. Dla dziewczynki udział w skrzypcowym świątecznym koncercie był ogromnym przeżyciem, przyniósł całą gamę uczuć, od smutku, że jest sama, a inne dzieci przyszły ze swoimi rodzicami, po zaskoczenie, zdziwienie, że jej mama jest na sali koncertowej, aż po ogromne wzruszenie i radość.
„Mamo! – krzyknęła Matylda, podbiegając do mamy i przytulając ją mocno, z całej siły. - Skąd wiedziałaś? Nie gniewaj się, ja chciałam ci wszystko powiedzieć, naprawdę, ale bałam się, że mi nie pozwolisz, mamo, tak bardzo cię kocham!!!”
Tajemnica Matyldy została odkryta. A co z jej marzeniami? Czy pierwsze o tym, by mieć kotka się spełni? Czy uda jej się występ w konkursie skrzypcowym? Czy tata, który był bardzo daleko i nie wiadomo było, czy Matylda w ogóle go kiedyś zobaczy, powróci? Jaka daleka podróż czeka Matyldę?
Czy marzenia się spełniają, przekonacie się, czytając tę ciepłą, dobrą książkę, w której spotkacie sympatyczną i utalentowaną muzycznie Matyldę. Na pewno ją polubicie.
Bogusława Szczupak